Padłe ptaki

Jeśli znalazłeś martwego ptaka. Natychmiast powiadom: 

Wydział Komunalny P. Grzesiak (32) 758-51-20

Odbiór ptaków jest bezpłatny. 


Jeśli nie są Państwo w stanie osobiście przekazać ptaka odpowiednim służbą prosimy o zapakowanie do plastikowej reklamówki, którą należy wywiesić np. na ogrodzeniu. Następnie należy powiadomić Wydział Komunalny i specjaliści zabiorą ptaki. 

Prosimy nie dotykać ptaków gołymi rekami.

Na chwilę obecną wiadomo, że ptaki nie przenoszą chorób zakaźnych.

32 komentarze:

  1. Skażony teren musi być jeżeli ptaszki są martwe :(
    zapach tam jest okropny,zwłaszacza jak deszcz popada

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja widziałam kilka ptaków ale dość daleko od zakładu

    OdpowiedzUsuń
  3. tym gorzej , że dalej od zakładu, mieszka się na bąbie ekologicznej

    OdpowiedzUsuń
  4. A taki sobie był niepozorny zakładzik, a tu proszę! A poszkodowani pracownicy dostali jakieś odszkodowanie za poniesione straty w pożarze??

    OdpowiedzUsuń
  5. jeżeli widziałaś ptaka nie szkodzi,że daleko przecież one się przemieszczają.Dzwoń pod wskazany numer telefonu.Jeżeli nie ma cię w domu.Włóż go do jednorazowej torby i powieś na bramce.Tylko nie DOTYKAJ go rękami.I dzwoń.Wydział komunalny ma obowiązek odebrać.Przecież to nie nasza wina,że zdychają niewinne ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. UWAGA MIESZKAŃCY.Po opadach deszczu zauważyliśmy nową falę opadających ptaków.Prosimy nie zakopujcie do ziemi.DZWOŃCIE POD WSKAZANY NUMER TELEFONU.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ptaki padają ? A zastanowiliście się dlaczego pies i kot,które są na terenie firmy żyją i mają się całkiem dobrze ? Jakoś im to wszystko o czym piszecie nie zaszkodziło! Piszecie o fetorze padłych zwierząt! Gdzie one są ? Typowa nagonka .... Szukacie popularności na czyimś nieszczęściu i tragedii.....! 20 lat ciężkiej pracy poszło z dymem.Oni i tak by się stąd wynieśli.Żyć i prowadzić działalność w takim miejscu ? przy takiej nienawiści i zawiści ?

    OdpowiedzUsuń
  8. A fajnie będzie jak otworzą w tym miejscu schronisko dla zwierząt z całej Polski ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Heh sam jestem przedsiębiorcą i powiem WAM drodzy mieszkańcy Koloni Leśna i ulicy Metalowców ze kupię teren po AeroBW i wybuduje kolejne krematorium i zamierzam zdominować małoposlki rynek kremacji zwłok :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przede wszystkim popatrzmy w tej chwili na prawo, które obecnie nas obowiazuje. Takiego typu zakłady mają być umieszczone co najmniej 2km od stref zamieszkania. Poza tym mamy tereny przemysłowe w Trzebini, a na ich terenie wiele nieużytków, które spokojnie można zająć więc o co cała awantura i przegadywanie jeden drugiego?! Jak kupisz ten teren to zapraszam na rozmowe w cztery oczy kolego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... a co do samych ptaków to jednak jakoś przed pożarem nie było z nimi problemu. jest duża szansa na to że są po prostu mniej odporne od kotów czy też psów. Więc nie wypowiadaj mi sie tu jak jakis wielki znawaca...

    OdpowiedzUsuń
  12. i poczekajmy na osąd służb, które mają się tym zajmować
    ! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. A czy przed pożarem ktoś zwracał uwagę na martwe ptaki ? Bardzo wątpię... jest teraz okazja dokopać leżącemu,więc się kopie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Po 1sze nie uważam się za wielkiego znawcę lecz za uważnego i rzetelnego obserwatora rzeczywistości.Po 2gie,mieszkam tu dłużej niż istniała przedmiotowa firma,tak ISTNIAŁA i bardziej mi przeszkadzał smród spalanych śmieci, plastików,opon, wywożenie śmieci,gruzu,popiołu,skoszonej trawy do lasu niż firma AERO. To nikomu nie przeszkadza.Tym nie ma się kto zająć ! Po 3cie,na cudzej krzywdzie nie jest dobrze budować popularność,autorytet a może podbudowywać własne ego ?....może tu jest sedno tematu tak bardzo rozdmuchanego.Zastanówcie się ,są poważniejsze tematy w życiu niż szukanie i wywoływanie wśród ludzi sensacji na miarę krajową,pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo zaskakujące, że wszystkie komentarze są anonimowe - dodaje je ta sama osoba?;). Zaskakujące też, że nie natrafiłam na żaden protokół z badań laboratoryjnych ptaka, żadną informację, że ptaki padają w wyniku pożaru czy działalności zakładu. Nie ma jeszcze takich dokumentów, czekamy na wyniki? Czy może nie padają w wyniku pożaru?
    Ludzie, "powściągnijcie emocjonalność" ;) i nie róbcie afery tam gdzie jest już naprawdę zupełnie niepotrzebna.
    I może przestańcie być anonimowi - anonimowość to wielka siła, ale chyba nie o to w tej sprawie chodzi. Chyba, że się mylę i chodzi właśnie o to? Żeby dokopać właścicielom zakładu? Jak to jest tak naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
  16. Z wyjątkiem tego o 12:46, bo to chyba jednak ktoś inny dodał:) Dzięki za trzeźwy osąd:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mysle jednak ze to nie jedna osoba pisze. A co do pana kotry napisal o rzeczonaej 12 z groszami. MIeszkam w najblizszym sasiedztwie tego zakladu wiec nie jest to tez kwestia tego ze smierdzi itd. Choc to tez jak najbardziej dawalo po dupie. Pracowali po nocach koledzy z firmy spac sie nie dalo. Dwa z map wynikaze na terenie zakladu maja byc tereny zielone - to tak jezeli chodzi o pozwolenie na dzialalnosc

    OdpowiedzUsuń
  18. Co do anonimowych postów, może być to spowodowane tym, że osoby piszące tutaj nie mają kont na danych serverach. Ja mieszkam na przeciwko tego zakładu. Co do pracy w nocy to prawda. Nie chodzi o o dostawy bo to jeszcze można zrozumieć, ale faktycznie nocami czasami były robione "porządki" i to przeszkadzało. Dodam że interweniowaliśmy w tej sprawie, ale wielkich zmian to nie przyniosło.
    Milosz B.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jesteśmy kolegami Proszę Pana :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze można się podpisać - tak jak Pan, Panie Miłoszu, nie trzeba mieć konta, żeby nie być anonimowym, czyż nie?:)

    Co do pozwoleń czy zagospodarowania terenu - to jest jeden temat i należy go zostawić do rozpatrzenia odpowiednim instytucjom.
    A nagonka, posty pisane drukowanymi literami, robienie atmosfery sensacji - to druga sprawa. I właśnie to mnie najbardziej przeraża i nie ukrywam, złości - że mało merytoryki w tym wszystkim a dużo krzyku i do tego - zupełnie utracone sedno sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pytanie to autora odnosnie podpisu do zdjec z dnia 09-06-2011: Dlaczego "firma" mialaby zawiesic dzialalnosc?

    OdpowiedzUsuń
  22. specjalisto od kremacji masz dobry pomysł krematoria są też potrzebne,bo wszyscy kiedyś odejdziemy ale nie pisz w tonie kpiny kiedyś chciałeś wykupić cały chrzanów aby jak to ładnie ująłeś mieć siłę roboczą (a nie ciężko pracujących za śmieszne wypłaty ludzi)teraz podobno sam masz kłopoty.pycha i arogancja to podobno cecha głupców-jak mówią starzy

    OdpowiedzUsuń
  23. Specjalisto anonimowy pomyliłeś się nie jestem Panem G. :-) Nie trafiłeś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To nic ze nie jestes Panem G. jemu i tak sie nalezy dla zasady a jak!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę dyskusja konstruktywna i na temat:/

    OdpowiedzUsuń
  26. @julijka Zapraszam do przestudiowania dokumentów. Z jednego z nich wynika, że cała sprawa w tym kompetencje badania ptaków zostały przekazane do WIOŚ, jak tylko otrzymamy jakąś informację czy jakikolwiek dokument z pewnością zostanie zamieszczony na stronie. Badania gleby zostały ponowione, aby ustalić czy wynik poprzednich jest trwały. Jaki jest wynik poprzednich nie powiem - bo na piśmie tego nie mam. Kiedy dostanę, natychmiast opublikuję. Pierwsze ptaki miały w Chrzanowie przeprowadzone testy na to czy nie padły z powodu choroby - przyczyna ta została wykluczona.

    Odnośnie zawieszenia działalności. Firma ma postawione zarzuty prokuratorskie i nie może wykonywać jakichkolwiek działań - takie informacje uzyskaliśmy podczas spotkania z Burmistrzem.

    Odnośnie zwierząt - sanepid po raz pierwszy został poinformowany o padzie zwierzęcia w sąsiedztwie około 1995 roku.

    Zapraszam jednocześnie do podpisywania się choćby nickiem pod treścią komentarza. Ułatwi to dyskusję i odniesienie się do konkretnych treści.

    Odniosę się jeszcze do tragedii jaka spotkała właścicieli - spaliła się stara rudera, która i tak się ledwo kupy trzymała. Z wierzchu te blachy były paskudnie pordzewiałe. Więc tak czy siak budynek by już długo nie postał. Domniemam, że ubezpieczyciel bardzo dobrze wynagrodzi szkody zarówno nam jak i właścicielom Aero BW. Więc tragedii nie ma. Jest doskonała szansa na nowy początek w lepszej również z pktu widzenia Aero BW lokalizacji. Przecież dostawcom jak i odbiorcom nie było wygodnie tłuc się po osiedlu wielkimi samochodami.

    Co do działalności jaka tam będzie lub nie będzie prowadzona. Pewnie będzie bo szkoda by taki teren się marnował. Nie mam nic przeciwko. Może to być nawet działalność Aero BW jeśli tylko będzie zgodna z prawem.

    OdpowiedzUsuń
  27. Panie Dudzik, ja rozumiem że w Polsce panuje wolność słowa i można dużo rzeczy napisać, ale pisanie że firma ma jakieś zarzuty prokuratorskie jest zwykłym pomówieniem. Mam nadzieję że ktoś się tym zajmie bo za słowa trzeba brać odpowiedzialność.
    Kolejna sprawa. Jak Pan może pisać takie bzdury o stanie budynku? Był tam Pan? Ma Pan jakąkolwiek wiedze w tym temacie? Czy wie Pan tylko tyle co widzi przez okno? Idąc Pana tokiem myślenia mogę powiedzieć: to że spaliło się komuś auto w garażu, co z tego? I tak to był stary rupieć ledwo co jeździł, pordzewiały – zaraz by się rozsypał. Co do ubezpieczenia nie będę się wypowiadał bo nie mam wiedzy w tym temacie, ale czytając prasę mogę uważać, że wypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania pewnie potrwa kilka lat. I skąd Pan wie czy komuś podobało się „tłuc” na metalowców czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  28. @14:09 Co do zarzutów prokuratorskich - źródło informacji podałem - Burmistrz Miasta Chrzanowa. Myślę, że wiarygodne źródło. Zresztą wkrótce postaram się napisać na ten temat troszkę więcej.

    Co do stanu budynku. To może cofnijmy się wiele lat wstecz. Budynek powstał jako tymczasowy hotel dla robotników budujących ZMO Stella. Po wybudowaniu tychże zakładów miał zostać rozebrany - wg zamysłu projektanta w latach 90tych śladu po nim być nie powinno. Budynek miał konstrukcję stalową, pokryty był blachą, która od stron zachodniej i południowej była niezwykle skorodowana. Kto od czasu do czasu przespacerował się po torach widział. Chyba nic tu więcej dodawać nie muszę, Nie odnoszę się do tego co było we wnętrzu, nie było mnie tam.

    Ubezpieczenie - cóż. Firma ubezpieczeniowa raczej bezproblemowa, poszkodowanym wypłaci bez zbędnej zwłoki. Sprawcy zajścia wypłaci po zakończeniu śledztwa. Standardowe przepisy.

    Uważam, że pracownicy nie stracą zatrudnienia bo firma niezwłocznie po zakończeniu śledztwa rozpocznie produkcję. Nie jest moim celem by firma przestała istnieć. Mało tego życzę sobie by firma jak najszybciej uruchomiła produkcję i zaczęła normalnie działać. Mało tego - nie mam nic przeciwko temu by dalej korzystała z tego terenu, pod warunkiem, że nie będzie tam odbywała się działalność specjalna, oraz, że nie będą przechowywane półprodukty i inne materiały niebezpieczne. Zupełnie inną kwestią jest to jakim cudem firma się tam znalazła? W momencie rozpoczęcia działalności plan zagospodarowania przestrzennego nie dopuszczał do tego. (żeby nie było, że pomówienia pismo do starosty z 30-06-2011)

    Samochód? Proszę oglądać:
    http://www.facebook.com/media/set/?set=a.1312162358056.2043172.1050567688&l=49698c8da9 (bez konieczności logowania)

    Ostateczną ocenę stanu zarówno samochodu jak i budynku firmy pozostawiam uprawnionym do tego rzeczoznawcom.

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem czy dokońca wiarygodne bo według moich informacji burmistrz sie pod tym stwierdzeniem nie podpisuje, ale mam nadzieje ze ma Pan jakiś podpisany dokument.
    Sprawa budynku: tak jak myślałem poza obserwacjami dokonanymi z "torów" nie ma Pan żadnej wiedzy w tym temacie. Wiec niech Pan nie ocenia tylko zostawi to "rzeczoznawcom". Napisana historyjka ciekawa ale bez żadnego merytorycznego znaczenia.
    Dalej. Posługując sie Pana stylem: auto nie było pierwszej młodości (drugiej chyba tez średnio - sądząc po zdjęciach). Co za tym idzie silnik pewnie nie spełniał juz standardów ekologicznych, a wiadomo czyste powietrze to podstawa.
    Ale sądząc po ciepłych słowach odnośnie firmy ubezpieczeniowej auto zostało bardzo dobrze wycenione.

    OdpowiedzUsuń
  30. Byłem w tej firmie z racji wyk. usługi widziałem prawie wszystko jeden z zatrudnionych chyba w chwili szczerości powiedział to tylko kwestia czasu kiedy to wszystko p.........!

    OdpowiedzUsuń
  31. az boje sie pomyslec jakie uslugi Pan swiadczyl.....

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do budynku produkcyjnego.Firma z Częstochowy budująca w dawnym CHZMO Stella piece tunelowe postawiła barak identycznej konstrukcji jak ten na Pomorzu w którym w pożarze zginęło tyle osób Tutaj pracownice uciekające z ogarniętego pożarem obiektu miały szczęście!Z dawnych czasów pozostało słynne już na całą Polskę ekoszambo z przelewem.Następnie stało się nagle zbiornikiem na płynne chemiczne pozostałości poprodukcyjne-ale przelew pozostał(vide foto)Ciekawe czy burmistrz jako zwierzchnik dawnej,niesławnej Straży Miejskiej zechce przedstawić protokół kontroli w/w szamba bowiem taka była!Po niej nadal było jak przed.Nawijając dalej-kiedy barak stał się własnością Pana Domagały(dzięki przychylności P.Brandysa z CHZMO), stał się obiektem przemysłowym i to do produkcji mat.skrajnie łatwopalnych.Jak to było możliwe? Chyba chrzanowska Prokuratura będzie miała pełne ręce roboty. amarillo

    OdpowiedzUsuń